Koszyk
0 produkt(y)
Koszyk jest pusty
Kategorie
W ostatnich latach znacząco wzrosła ilość psów i kotów mających zaburzenia zachowania. Ma na to wpływ parę czynników, związanych również ze zmianą stylu życia ludzi. Są to przede wszystkim zmiany użytkowości psów, decydowanie się na zwierzęta bez podstawowej wiedzy o potrzebach gatunkowych, duża ilość nowych hodowli, a także co najgorsze – pseudohodowli nieliczących się z ważnością okresu socjalizacji zwierząt.
Behawiorystą nie może być każdy, a dla pełnych i skutecznych wyników ich pracy konieczna jest współpraca z lekarzem weterynarii, czasami również z dietetykiem. Decydując się na pomoc behawiorysty musimy liczyć się także z pracą nad samym sobą.
Behawiorystyka łączy wiedzę z paru dziedzin, m.in. biologii, dietetyki zwierzęcej, etologii. Bardzo ważne są podstawy psychologii jako takiej, aby znać techniki uczenia się, zasady zachowań, funkcjonowania, pracy mózgu i pojmowania. Ma to znaczenie już w pracy praktycznej, gdzie należy dotrzeć do opiekuna i skorygować również jego zachowania. Przydatna jest również znajomość fizjologii zwierzęcej. Behawiorystyka jest więc wiedzą bardzo rozległą. Dodatkowo, zoopsycholog musi na bieżąco poznawać najnowsze badania i odkrycia naukowców w tych dziedzinach, które dosyć szybko się rozwijają.
Zoopsychologia wyjaśnia i tłumaczy zachowania zwierząt - np. mowę ciała kotów, ich sposób pojmowania, metodykę działań i mowę, w której próbują się z nami porozumieć. Jest łącznikiem między ludźmi i zwierzętami.
Jako odrębny gatunek, zarówno psy jak i koty, mają inne potrzeby, których realizacja zależy poniekąd od opiekunów. Niemożność ich spełnienia powoduje rosnącą frustrację, która objawia się zachowaniami często odbieranymi jako wrogie i niepoprawne przez ludzi. Behawiorystyka pomaga nakierować opiekunów na ich przyczynę, a psom czy kotom poradzić z tymi emocjami.
Przeczytaj więcej o zachowaniu psów i zachowaniu kotów
Za zachodnią granicą naszego kraju, zawód behawiorysty znany jest od kilkudziesięciu lat. W Polsce nadal można spotkać się ze stwierdzeniem fanaberii w tym temacie. Może to być związane z tym, że nie ma u nas regulacji prawnych określających ten zawód. W konsekwencji behawiorystą może nazwać się właściwie każdy – mając większą lub mniejszą wiedzę na temat zachowań psów czy kotów. Istnieją liczne szkoły oraz kursy oferujące dyplom behawiorysty, jednak tylko kilka z nich reprezentuje wysoki poziom i rzetelność. W Polsce kurs behawiorysty zwierzęcego jest drogą inwestycją, której koszt może osiągać 10 tysięcy zł, a długość trwania, w zależności od szkoły, to 1-2 lata.
Pierwsza konsultacja z behawiorystą trwa zazwyczaj dłużej aniżeli pozostałe – nawet ok. 3-4 godzin. Podczas niej prowadzony jest dokładny wywiad i rozeznanie w sytuacji. Następnie zoopsycholog przygotowuje schemat działań. Kolejne konsultacje behawiorystyczne dostosowywane są pod konkretny przypadek, zazwyczaj trwają już po około godziny. Podczas nich omawiane są zmiany i wyniki prowadzonej terapii, a w razie konieczności wprowadzane jej modyfikacje.
Możliwe są konsultacje online, jednak muszą one być przeprowadzone z pomocą kamerki i opierać się na dokładnej, dłuższej rozmowie. Bardzo ważne są nagrania wideo. Konsultacje online mają jednak poważną wadę – nie są w stanie oddać atmosfery panującej w domu i relacji człowiek – domownicy, która często rzutuje na zachowania zwierząt.
Przed współpracą z behawiorystą, opiekun koniecznie powinien wykonać zwierzęciu badania, tak aby na konsultacji mieć już przygotowane wyniki. Znaczna część problemów w zachowaniu zwierząt ma podłoże chorobowe i/lub bólowe, dlatego bardzo ważne jest kontrolowanie zdrowia pupila.
Bahawiorysta ma również swoje „specjalizacje”. Koty i psy w inny sposób się komunikują, mają również całkiem odmienny styl życia. Zazwyczaj koty albo są wypuszczane na dwór albo przebywają tylko w domu, który nie jest przystosowany do czworonoga. Przy kotach wychodzących, opiekun nie jest w stanie kontrolować ich zachowań i poczynań, a przez co nie jest często świadomy występującego problemu, który objawia się dopiero w domu.
W przypadku kotów niezmiernie ważne są pierwsze 12 tygodni ich życia. Konieczna jest wtedy pełna socjalizacja, ich kontakt z matką i rodzeństwem. Chęć przyspieszenia tego i w rezultacie szybsze oddanie młodych rzutuje na późniejsze problemy. Należy również pamiętać, że kot jest drapieżnikiem, zwinnym, szybkim, z dużą dawką energii, którą należy ukierunkować na właściwe tory. Opiekunowie mają za zadanie stworzyć kotu taki bezpieczne miejsce dostosowane do życia w mieszkaniu – wykorzystując do tego zabawki, tory, półki, drapaki.
Konsultacje odbywają się w domu, gdzie przebywa kot. W przypadku kotów niemożliwe jest zlokalizowanie problemu i jego wyjaśnienie bez oceny środowiska w jakim przebywa i liczy się tutaj każdy szczegół. W obecnych czasach, gdzie wizyty domowe są ograniczone do minimum lub całkowicie wstrzymane, podczas rozmowy wideo konieczne jest pokazanie dokładnie całego mieszkania.
Problemy z zachowaniem psów często mają podłoże w nierozumieniu ich użytkowości, czyli nieszanowaniu ich historii. Nie można zrobić psa kanapowego z urodzonego myśliwego, ani odwrotnie. Wybierając psa dla siebie warto wcześniej zrobić research i sprawdzić, jakie predyspozycje może mieć pies. Dodatkowo, jednym z częstszych powodów wzywania psiego behawiorysty jest lęk separacyjny psów.
Konsultacje psiego behawiorysty nie zawsze są prowadzone w mieszaniu i jest to znacznie prostsze niż w przypadku kotów. W zależności od występującego problemu, mogą być podczas spaceru, na dworze, w psim parku.
Przeczytaj więcej o rasach psów
Przed wybraniem behawiorysty dla siebie i swojego zwierzaka należy sprawdzić jego podejście do zwierząt i znajomość obecnej wiedzy. Pamiętajmy, że zoopsycholog powinien stosować metody w pełni bezpieczne. Nie do zaakceptowania jest agresja, metody awersyjne, stosowanie i wiara w zalecenia teorii dominacji, obalonej lata temu. Behawiorysta powinien doradzać i prowadzić terapię z miłością i zaangażowaniem, ale przede wszystkim szacunkiem do obu stron – zwierząt i ludzi.
Może Cię zainteresować: Czym jest osteopatia zwierzęca?
Komentarze