Nr 1 2021
według Ceneo
WYSYŁKA GRATIS!
Zamówienia od 99zł!
Najnowsze artykuły na blogu:

Wilczy pazur – co to takiego? U jaki ras występuje? Co z nim robić?

Wilczy pazur określany inaczej ostrogą to dodatkowy palec, który jest pozostałością po przodkach. Nie pełni żadnej funkcji u psów i jeśli jest przycinany, nie przeszkadza zazwyczaj w normalnym funkcjonowaniu. U większości psów wystawowych uważany jest za wadę, a przez to usuwany.

Pazury to naturalny element łapy psa. U niektórych może wykształcić się dodatkowy, zwany wilczym. Jedne zwierzaki go nie posiadają, a u innych rozwinąć się może nawet podwójny. Obecnie nie ma on żadnego praktycznego zastosowania. Wilczy pazur zdarza się też u kota, któremu pomaga we wspinaczce.

 

Łapy psa.

 

Wilczy pazur – co to takiego?

Zacznijmy od budowy psiej łapy. Przednia kończyna u psa ma pięć palców, w tym cztery, na których pies opiera się, chodząc oraz jeden na wzór ludzkiego kciuka znajdujący się od pozostałych wyżej, po wewnętrznej stronie. W tylnej kończynie psa są cztery palce, na których chodzi. Choć u niektórych czworonogów zaobserwować można tzw. wilczy pazur, który najprościej określić można jako dodatkowy palec. Zlokalizowany jest powyżej pozostałych pazurów. Zdarza się, że nie jest przyrośnięty do kości albo jej nie ma i wówczas przyjmuje postać wiszącego na skórze pazura. Może rozwinąć się na jednej kończynie tylnej lub na obu. Inaczej nazywany jest ostrogą.



Skąd wziął się wilczy pazur?

Wilczy pazur to pozostałość po przodkach czworonogów. Specjaliści tłumaczą, że żyjące dawniej psy podczas chodzenia opierały swój ciężar na pięciu palcach tylnych łap i śródręczu. Wynikało to z innego niż dotychczas sposobu poruszania się. Wędrówki oparte były częściej na dalekich skokach i wspinaczce niż na biegu. Wilczy pazur wiązał się zatem z koniecznością pokonywania różnych przeszkód. Ulegający z czasem zmianie charakter poruszania się psów wpłynął na ewolucję budowy łap. Dziś czworonogi mają bardziej zwartą łapę i opierają ciężar ciała na palcach. Wilczy pazur przestał być potrzebny. Obecnie nie pełni żadnej funkcji. Nie przeszkadza psu, lecz luźno zwisający może się łatwo naderwać. Naderwany wilczy pazur u psa stanowi źródło dyskomfortu i aby temu zapobiec, niektórzy opiekunowie decydują się na usunięcie go.



Wilczy pazur – u jakich ras występuje?

Wilczy pazur to pozostałość po przodkach. Jednak nie wszystkie zwierzęta go posiadają. Geny odpowiedzialne za rozwój wilczego pazura u większości psów pozostają nieaktywne. Od czasu do czasu „budzą się” i wówczas na świat przychodzi szczeniak z dodatkowym palcem. Sytuacja taka nazywana jest atawizmem. Wśród psów zdarzają się rasy (owczarek francuski briard, pirenejski pies górski czy beauceron) wyposażone nawet w podwójny wilczy pazur. U przedstawicieli tych ras obecność wilczego pazura jest zaletą, cechą pożądaną i wzorcową. U większości psów wystawowych takie dodatkowe palce postrzegane są natomiast jako wada (np. wilczy pazur u yorka).

Pies beauceron posiada wilczy pazur i jego obecność jest pożądana.

Usuwanie wilczego pazura

Wilczy pazur u psa, jeśli nie wpisuje się w obraz rasy, bywa usuwany. Najczęściej taki zabieg wykonuje się u czworonogów tuż po urodzeniu. Wówczas przeprowadzany jest w znieczuleniu miejscowym. Dlaczego? U młodych psów, które szybko rosną, rany goją się lepiej. Usunięcie dodatkowego palca za młodu pozwala uniknąć ewentualnych problemów na przyszłość. W przypadku starszych psów zlikwidowanie go wymaga zabiegu w pełnej narkozie. Dobrą okazją do pozbycia się wilczego pazura jest np. kastracja. Jednoczesne wykonanie zabiegów będzie dla zwierzęcia mniej stresujące i obciążające, a przede wszystkim ograniczy częstość znieczulania. Jednak jeśli pies nie jest wystawowy, a pazur nie sprawia mu problemów i nie stanowi źródła dolegliwości, nie ma potrzeby go usuwać.

Dlaczego usuwa się wilczy pazur? Jak wspomniane zostało wcześniej, ten dodatkowy palec może ulec naderwaniu. Nawet podczas zwykłego spaceru lub zabawy pies może podrażnić tę okolicę. Nie dość, że stanowi to dla niego źródło bólu, to dodatkowo wiąże się z wysokim ryzykiem wystąpienia zakażenia. Uszkodzenie wilczego pazura wymaga interwencji lekarza weterynarii, a częste kontuzje są podstawą do jego amputacji. Kolejną przypadłością jest wrośnięty wilczy pazur, który również dostarcza psu dużo bólu, może przyczynić się do zakażenia i powstania obrzęku utrudniającego poruszanie się. W tym przypadku także niezbędna jest wizyta u specjalisty.



Jak pielęgnować wilcze pazury u psów?

Pozostawienie wilczego pazura u psa wiąże się koniecznością odpowiedniego pielęgnowania go. Dodatkowy palec nie styka się z podłożem, w związku z czym nie dochodzi do jego ścierania. W konsekwencji rośnie w niekontrolowany sposób. Jak zatem dbać o wilcze pazury? Należy je regularnie przycinać. Kiedy będą mieć prawidłową długość, nie dojdzie do urażenia czworonoga, skaleczenia opiekuna w czasie zabawy czy zahaczania o inne rzeczy, np. ubrania czy narzuty. Do przycinania wilczego pazura wykorzystuje się specjalne obcinaki do psich pazurków. Można też udać się w tym celu do specjalisty. U psów myśliwskich i czworonogów biorących udział w sportach kynologicznych dodatkowe palce są zabezpieczane. Opiekunowie wykorzystują w tym celu specjalne bandaże lub opaski.

 

Zobacz obcinaczki do pazurów psa


Wilczy pazur u kota?

Czy koty też miewają wilcze pazury? Kocie pazury zbudowane są z części zrogowaciałej, jaka powstaje w efekcie nałożenia na siebie zrogowaciałych warstw oraz miazgi paznokcia. Koty, podobnie jak większość psów, mają 5 palców u przednich kończyn i 4 u tylnych plus dodatkowy palec, czyli wilczy pazur. W przypadku kotów ten dodatkowy palec jest potrzebny, wspomaga bowiem wspinaczkę. Jednak w przeciwieństwie do psów mają one zdolność chowania pazurów. Nie są widoczne, kiedy z nich nie korzystają. Wszystko za sprawą mięśni napinających ścięgna. W związku z tym koty, które nie wychodzą na dwór i tym samym nie mają okazji, by w naturalny sposób je zetrzeć, wymagają delikatnego przycinania. Należy też wszystkim kotom zapewnić możliwość „ostrzenia” pazurów o drapak. Zabronione jest natomiast ich całkowite usuwanie.

 

 

Olga Dąbska

Komentarze

Nie znaleziono żadnych opinii

Nowa wiadomość