Dlaczego mój kot zachowuje się dziwnie, gdy wracam z wakacji?

Może się wydawać, że koty są mniej ekspresyjne niż psy i nie potrafią okazywać swojego przywiązania i uczuć właścicielom. Nic bardziej mylnego! Są to wrażliwe, czułe i delikatne zwierzęta, które na swój wyjątkowy sposób okazują emocje. Warto obserwować koty, aby umieć rozpoznać pochodzące od nich komunikaty. Wtedy łatwiej będzie także zrozumieć zachowanie kota, gdy wracamy po dłuższej nieobecności.

Charakter kota, a wyjazd opiekunów 

Koty to indywidualiści i bardzo różnią się od siebie. Nie wszystkie będą reagowały tak samo na pewne bodźce i sytuacje. Jedne koty są bardziej ekspresyjne, chcą być zawsze blisko opiekuna, towarzyszyć mu w tym czym się zajmuje. Wydają dużo dźwięków, informując nas o każdej dokonanej właśnie czynności. Same zapraszają do zabawy, przynosząc ulubione akcesoria, a później chętnie je aportując. Inne koty zupełnie odwrotnie, większość czasu przesypiają, komunikują się z właścicielem jedynie w celu uzyskania posiłku lub nawet nie. Temperament i osobowość kota będą wpływać również na jego samopoczucie i prezentowane nam zachowania po powrocie do domu z jakiegoś wyjazdu.

Przeczytaj również: Stres u zwierząt - objawy, przyczyny, pomoc

Wakacje z kotem w domu 

Może się okazać, że kot nie zmieni swojego zachowania po naszym powrocie z dłuższego urlopu. Najczęściej jednak zmiana jest widoczna, a nawet spektakularna. Podczas odosobnienia od właściciela, nawet jeśli w tym czasie zapewniona jest opieka kogoś innego, kot może przeżywać stres. Koty nie lubią zmian, a stałość środowiska jest dla nich bardzo cenna. Nawet jeśli kot pozostał w swoim domu i ktoś przychodzi się nim zajmować, często czuje się niepewnie, przez cały czas pozostaje w jakimś stopniu czujności, gotowości. Zdarza się, że w wyniku tego koty jedzą mniej lub całkiem odmawiają jedzenia. Podobnie z zabawą – często nie chcą się bawić, nie reagują na swoje ulubione akcesoria, jeśli nie ma w domu ukochanego opiekuna. Sytuacja pogłębia się wraz z czasem naszej nieobecności. Gdy w końcu wrócimy, z jednej strony kot odczuwa pozytywne emocje na nasz widok, z drugiej może prezentować zachowania, które często określa się „fochem”.

Kot, który:

• dotychczas radośnie witał nas, gdy wracaliśmy do domu, teraz może z uporem leżeć w jakimś miejscu i nawet nie odwrócić głowy
• ten, który sam przynosił myszki do zabawy, chwilowo może nie reagować nawet na nasze zachęty
• dotychczasowy łakomczuch może nie wykazać zainteresowania świeżą, pachnącą porcją jedzenia

Na szczęście jest to sytuacja tymczasowa, krótkotrwała. Nasz powrót jest dla kota kolejną zmianą, w związku z tym generuje trochę stresu i zdenerwowania. Rzeczy, które przynosimy do domu (np. walizki), nasze ubrania, buty mają na sobie obce zapachy. Może to powodować chwilowe napięcie, dopóki kot nie zapozna się z nimi i nie pozostawi swojego zapachu.

Przeczytaj również: Kot sam w domu - czy to dobry pomysł? 

Jak oswoić kota po powrocie z wakacji?

Kotu można pomóc oswoić ze zmianami. Należy pozwolić na spokojne wykonanie wszystkich czynności w swoim tempie, nie poganiać kota, nie zabraniać mu powąchać walizek czy innych przedmiotów. Niech spokojnie wszystko obejrzy, sprawdzi, pozagląda. Gdy już oswoi wszystkie „nowości” z pewnością skupi swoją uwagę na opiekunach. Nie zaszkodzi również spokojnie do niego mówić, poczęstować przysmakiem, gdy przyjdzie. Warto pamiętać, że koty lepiej znoszą rozstanie wakacyjne, jeśli pozostaną w swoim domu, a ktoś kogo znają przyjdzie się nimi zajmować.

Trudniejsze są sytuacje, gdy przychodzi zupełnie nowa osoba, a bardzo stresujące jest, gdy kot jest zmuszony do „przeprowadzki” na czas wyjazdu właściciela. Generuje to dodatkowe czynniki stresujące, powodując tym samym pogorszenie samopoczucia kota, zmniejsza odporność oraz wydłuża późniejszy powrót do normalnego stanu.

Dlatego jeśli tylko jest możliwość, aby ktoś, kogo kot zna i lubi przychodził do niego chociaż dwa razy dziennie w czasie naszej nieobecności, w trosce o komfort i zdrowie pupila należy zastosować tę metodę opieki.

Teksty na blogu nie są poradą lekarską oraz nie zastępują wizyty u lekarza weterynarii.

ZOBACZ TAKŻE: Jak przygotować kota do naszej nieobecności?

Marta Miszczak

Zdjęcia: Pixabay.com