Koszyk
0 produkt(y)
Koszyk jest pusty
Kategorie
Kliker do tresury to pomocne narzędzie, które odpowiednio stosowane może przyśpieszyć naukę psa komend. Przeczytaj na czym polega jego działanie i w jaki sposób prawidłowo z niego korzystać.
Kliker – czyli mały przyrząd wydający wyrazisty dźwięk „klik” – to coraz częściej używane narzędzie podczas szkolenia psa. Odpowiednio używany stanowi wspaniałą pomoc, ale trzeba pamiętać, że nie jest to przedmiot „magiczny”, który nagle nauczy psa komend. Aby się nie rozczarować działaniem klikera przeczytaj poniższy artykuł.
I nie mówimy tu o mechanicznym uszkodzeniu, które uniemożliwia klikanie. Nie działa – znaczy – nie pomaga w szkoleniu.
Scenariusz najczęściej jest taki, że właściciel psa chcąc go z łatwością nauczyć podstawowych komend, zakupuje „magiczny” kliker, klika nad psem w domu mówiąc np. zostań i jest z każdą kolejną, nieudaną próbą coraz bardziej zrezygnowany. Rzuca kliker w kąt, bo „nie działa” – a przecież miał tak pomagać! Zacznijmy więc od tego, do czego w ogóle jest ten cały kliker i czemu ma służyć podczas szkolenia. Albo lepiej – zacznijmy od podstaw pozytywnego szkolenia – bo to w tym wszystkim najważniejsze.
Najogólniej rzecz ujmując – na nagrodach. Pokazujemy psu, czego od niego oczekujemy i jeśli tylko zrobi poprawnie zadanie, natychmiast go nagradzamy. To słowo „natychmiast” ma kluczowe znaczenie! Często jest bowiem tak, że pies trochę przez przypadek zrobi to, o co nam chodzi. Na przykład mówimy „siad” i pokazujemy przysmaki. Pies, aby dostać nagrodę będzie pewnie na początku chodził, dawał łapę, skakał, aż w końcu siądzie – i wtedy musimy go nagrodzić, aby wiedział, że właśnie dokładnie o to nam chodziło. Po kilku próbach nauczy się, co oznacza komenda siad.
Sytuacja jest bardzo prosta, jeżeli jesteśmy w stanie od razu nagrodzić zwierzaka. Mówimy „zostaw” – pies zostawia i dostaje nagrodę, mówimy „łapa” – pies podaje i dostaje nagrodę, mówimy „leżeć” i sytuacja się powtarza, ale co się dzieje, jeżeli komenda jest bardziej złożona, albo nie możemy od razu nagrodzić psa? Np. W przypadku komendy „zostań”? Przy tego typu komendach najpierw musimy dojść z powrotem do psa i w takich momentach, kiedy nagroda nie może być dana natychmiast przydaje się kliker.
Przeczytaj więcej o treningu psa opartym na pozytywnym wzmacnianiu
To najprościej tłumacząc sygnał, że pies zrobił coś dobrze i za chwilę dostanie nagrodę. Jak więc go używać podczas szkolenia? Klikając natychmiast po tym jak pies zrobi coś dobrze i tuż przed nagrodą. W praktyce powinno to wyglądać tak, że mówimy komendę np. Siad – pies siada, robimy „klik” i wręczamy psu smakołyki. Ważne, aby na początku szkolenia z klikerem czas pomiędzy wykonaniem zadania, klikiem a nagrodą był jak najkrótszy. Pies też potrzebuje czasu, aby się nauczyć, że klikacz dla psa oznacza nagrodę. Z czasem będzie możliwe odraczanie nagrody. To znaczy pies, który wykona zadanie i usłyszy kliknięcie, będzie mógł cierpliwie czekać na nagrodę.
Psa nagradzamy podczas szkolenia zawsze! To jego praca – a nikt nie chce pracować za darmo. Każde zadanie, nawet to które pies wykonuje z łatwością, należy nagrodzić, chociaż łatwo u właścicieli o poczucie, że pies powinien być posłuszny zawsze, za darmo – bo jest psem. Może na początku szkolenia dostać przysmaki, jak uczy się czegoś nowego, a później jak już to umie, to nie. Tymczasem to bardzo ważne, aby pies kojarzył „pracę” dla właściciela z nagrodą.
Z tego też powodu nie należy zastępować nagrody klikerem. Owszem, po jakimś czasie odgłos klikera będzie dla psa powodem do radości, ale tylko dlatego, że będzie wiedział, że zaraz dostanie nagrodę. Jeżeli zaczniemy psa „oszukiwać” i oszczędzać na nagrodach, cała moc klikera zacznie się ulatniać.
Właściwie klikerem dla psa może być wszystko - w gruncie rzeczy, moglibyśmy nawet za każdym razem zamiast klikać – klaskać w dłonie lub dmuchać w gwizdek. To nie w samym urządzeniu, czy dźwięku klikera kryje się sekret, ale w nauczeniu psa, że za pewnymi dźwiękami stoi nagroda. Chociaż akurat „klik” jest doskonałym dźwiękiem w tej sytuacji – jest krótkie, dość głośne i zawsze brzmi tak samo. Kliknięcie może nastąpić bardzo szybko, właściwie w tej samej sekundzie, w której pies wykonał zadanie – więc pozwoli bardzo precyzyjnie wskazać mu, czego od niego oczekujemy. Do tego – w przeciwieństwie do naszego głosu – kliker jest pozbawiony zabarwienia emocjonalnego, więc dla psa jest bardziej jednoznaczny i zrozumiały.
Kliker możemy wprowadzić właściwie od samego początku szkolenia, więc już od szczeniaka. Właściwie im szybciej – tym lepiej. Jest on pomocą w szkoleniu i najlepsze rezultaty przynoszą regularne treningi z klikerem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby tylko czasem z niego korzystać lub aby korzystał z niego tylko jeden z opiekunów.
Czy można stosować tę samą metodę w szkoleniu kota? Oczywiście! Koty uważane są za zwierzęta mniej podatne na szkolenie, ale w gruncie rzeczy wielu z nich sprawia to ogromną radość i z powodzeniem można nauczyć kota podstawowych komend jak siad czy aport. Zasada działania jest dokładnie taka sama jak w przypadku szkolenia psa. Podobnie możemy szkolić króliki, fretki, a nawet ptaki.
Przeczytaj więcej o szkoleniu psa: Podstawy dobrego wychowania psa, czyli od czego zacząć szkolenie czworonoga?
Komentarze
Nie znaleziono żadnych opinii