Nr 1 2021
według Ceneo
WYSYŁKA GRATIS!
Zamówienia od 99zł!
Najnowsze artykuły na blogu:

Nowy kot w domu terroryzuje rezydenta - co robić? Jak pomóc kotom się dogadać?

Zachowania agresywne mogą się zdarzyć zarówno między kotami, które mieszkają ze sobą już jakiś czas, jak też pomiędzy osobnikami, które dopiero się poznają. Istnieją pewne zasady, dzięki którym możemy ułatwić kotom zapoznanie się i wspólne funkcjonowanie.

 

Po adopcji nowego kota nie należy oczekiwać, że zwierzęta od pierwszego spotkania się zaakceptują, polubią i wszystko odbędzie się bezproblemowo. Zamiast tego, warto przygotować się wcześniej do wprowadzenia do domu nowego zwierzęcia.

 

Dwa koty leżące obok siebie. Koty są zsocjalizowane i dobrze się czują w swoim towarzystwie, co widać po ich mowie ciała - rozluźnione wibrysy i mięśnie, przymrużone oczy, lekka postawa ciała. Jeden z nich zaczepia do zabawy.

 

Socjalizacja z izolacją kotów

Kilka dni przed pierwszym spotkaniem, warto zapoznać koty ze sobą za pomocą zapachu. Można to zrobić poprzez przyniesienie do domu kocyka, ręcznika, legowiska z zapachem drugiego kota. Dodatkowo, można dany, jeszcze czysty kocyk potrzeć delikatnie o pyszczek jednego kota, aby znajdowało się na nim więcej feromonów i dać do pokoju drugiego kota. Tak samo zrobić z drugim kocykiem i drugim kotem. Dzięki temu zapach kotów nie będzie już całkiem obcy. Należy mieć na uwadze, że już takie działania mogą spowodować napięcie i stres u rezydenta. Można także zastosować feromony w dyfuzorze, aby złagodzić napięcie podczas zapoznania.

Prawidłowa socjalizacja z izolacją trwa co najmniej tydzień. Zdarzają się przypadki kiedy przeciąga się nawet do paru miesięcy.

Podczas socjalizacji z izolacją koty muszą pozostawać oddzielona i stopniowo zapoznaje się je poprzez wrażenia sensoryczne. Po wprowadzeniu nowego kota i tak musi on przejść okres kwarantanny, aby sprawdzić jego stan zdrowia oraz aby odporność jego organizmu mogła się odbudować po stresie jaki towarzyszy zmianie miejsca zamieszkania.

Przynosząc do domu nowego kota najlepiej zamknąć rezydenta w innym pomieszczaniu, aby koty się nie widziały. Nie można postawić na środku pokoju nowego kota, a najgorsze co możemy zrobić to położenie go w transporterze czy klatce przy rezydencie. Zamknięty, nowy kot będzie w pułapce, co spowoduje traumę i od początku będzie on na przegranej pozycji względem drugiego kota. Nowego członka rodziny umiejscawiamy w pokoju, w którym będzie on przez kolejne dni socjalizacji. Po jego wstępnym zaaklimatyzowaniu się rozpoczynamy przenoszenie zapachów, w tym celu głaskamy jednego kota, ocieramy się w ubraniach, a następnie drugiego. I tak na zmianę. Przenosimy kocyki, zabawki, aby koty mogły zapoznać się z zapachami pobratymcy. Gdy ten etap jest opanowany, a koty reagują dobrze na swoje zapachy można rozpocząć podawanie jedzenia po dwóch stronach zamkniętych drzwi, co pozwoli na skojarzenie zapachu i dźwięku drugiego kota z czymś dobrym – jedzeniem. W kolejnych etapach można delikatnie uchylać drzwi i na spokojnie dawać się kotom powąchać i zobaczyć. Przy każdym sygnale niechęci ze strony jednego z kotów, należy się cofnąć do poprzedniego etapu. Takie stopniowe otwieranie drzwi, dzień po dniu, z każdym szerzej, w końcu doprowadzi do całkowitego ich otwarcia i połączenia kotów.

 

Bitwa dwóch kociąt. Atakujący leży na plecach odkrywając swoją silną broń, czyli cztery łapy z ostrymi jak brzytwa pazurami, drugi chroni uszy poprzez skierowanie ich do tyłu i puszy się, aby wydawać się większym.

 

Nowa komunikacja między kotami - ważna mowa ciała

Naturalne jest, że koty będą musiały wypracować i ustalić między sobą sposób komunikowania się. Należy rozważnie ingerować lub nie ingerować w zachowania typowe dla tych okoliczności, takie jak: syczenie, warczenie, skradanie, obwąchiwanie. Niestety, czasem sytuacja przybiera nieprawidłowy obrót i powodem do przerwania zapoznania będą: nagłe atakowanie, wydawanie niepokojących dźwięków (wycie, dźwięki gardłowe), zadawanie drugiemu kotu ran zębami lub pazurami. W takiej sytuacji należy niezwłocznie rozdzielić koty, pamiętając o tym, że ingerencja tzw. „gołymi rękami” najprawdopodobniej skończy się przeniesieniem agresji i skończy się zranieniem właściciela. Aby odseparować walczące koty należy zastosować ręcznik lub koc, aby zasłonić kotom widok siebie nawzajem. Przydatna jest wtedy druga osoba, która w między czasie spróbuje odwrócić uwagę kotów poprzez zabawkę, którą widać i słychać z daleka. Nie zmniejszy to napięcia i stresu, ale najprawdopodobniej pozwoli rozdzielić koty i ograniczyć rany. 

 

W przypadkach agresji między kotami, najczęściej jest tak, że jeden z nich jest tym atakującym, a drugi prezentuje zachowania obronne. Niestety opiekunowie mogą mylić te postawy i towarzyszące im zachowania. Zdarza się, że kot, który w zasadzie „nic wielkiego” nie robi jest traktowany jako ofiara, a ten, który syczy, warczy i grozi jako agresor. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie – jeden kot przejawia typową agresję bierną, np. poprzez ograniczanie drugiemu dostępu do dóbr lub wpatrywanie się, a drugi broniąc się wokalizuje i podnosi łapę. Podobnie jak kot, który kładzie się na grzbiecie lub na boku i oczekuje na reakcję drugiego kota jest odbierany przez ludzi jako podporządkowany i skłonny do ugody, podczas gdy on jest w gotowości do ataku.

Warto zatem przyjrzeć się dokładnie zachowaniu kotów, by móc później rozpoznać co się dzieje, kto rozpoczyna atak i ewentualnie mieć możliwość skorzystania z rzeczowej pomocy behawiorysty, który niewątpliwie o te sprawy zapyta. Przed wprowadzeniem nowego członka rodziny warto zaznajomić się z kocią mową ciała, znajomość sygnałów wysyłanych przez koty znacząco poprawi komfort życia wszystkich domowników.

 

Rudy, dorosły kot syczy. Syczenie jest zachowaniem defensywnym, w obronie własnej. Kot ma wąskie źrenice, nastroszone wąsy i uszy do tyłu.

 

Zapewnienie kotom zasobów. Jakie są najpotrzebniejsze zasoby?

Podobnie jak w innych problemach behawioralnych kotów, przede wszystkim należy ocenić, czy każdy osobnik ma zapewnione wszystkie wymagane dobra, czyli m.in.: dostęp do jedzenia, wody, kuwety z odpowiednim żwirkiem i lokalizacją, miejsc odpoczynku, miejsc obserwacji położonych wysoko, warunków do zabawy, własnych ścieżek, które nie przecinają się z tymi drugiego kota.

Jeśli którakolwiek kocia potrzeba nie jest zapewniona, będzie to generowało stres i napięcie, co ma wpływ na relacje między kotami. Każdy kot obecny w domu powinien mieć swoją kuwetę, czyli przy dwóch kotach trzeba mieć co najmniej dwie kuwety.

 

Ponadto, zachowania agresywne mogą wynikać także z chorób, dlatego każdy taki przypadek należy skonsultować z lekarzem weterynarii, aby wykluczyć zachorowanie. Zaburzenia stanu zdrowia zwierzęcia mogą także powodować agresję skierowaną do ludzi, dlatego każdą zmianę zachowania, pojawienie się reakcji agresywnych należy konsultować z lekarzem weterynarii. Dzięki temu zapewnimy kotu oraz sobie zdrowie i bezpieczeństwo.

 

 

Marta Miszczak

Karolina Łuszczyk

Komentarze

Nowa wiadomość
Marto.
3 miesiące to krótki czas na dokładne wdrożenie kota w nowe otoczenie. Taki czas czasami trwa pierwszy etap prowadzonej socjalizacji kotów. Zalecane jest wprowadzanie wymiany zapachów i cofnięcie się o jednej krok w prędkości prowadzonej socjalizacji. Warto zapewnić wszystkim kotom swoich zasobów, tak aby każdy z nich miał swobodne dojście do swojej miski, legowiska, kuwety itp. Nowy kot powinien mieć miski jeszcze poza otoczeniem rezydentów, tak aby dodatkowo koty nie miały stresu podczas jedzenia. Kuweta nowego kota równiez powinna być jeszcze w pokoju, gdzie przebywał na początku.
mam 3 kocurki wszystkie wykastrowane 5 lat 4 i 3,dogadują się ze sobą nie ma walk natomiast przygarnęłam kolejnego kocurka też wykastrowany 3 lata był sam, na początku był trzymany osobno w pokoju potem stopniowo otwieraliśmy drzwi po około tygodniu, chował się pod łóżkiem ale powoli zaczal wychodzic, zapoznać się z otoczeniem, pozostałe koty troche z początku syczały ale to chyba normalne, mamy go już ponad 3 miesiące i on mimo że reszta kotów go nie zaczepia on je atakuje wręcz goni, kupiłam feromony do gniazdka zeby sie uspokoil ale to za dużo nie dało, czy jest cos co moge zrobi zeby sie dogadali czy ostatnia opcja to on musi być sam po prostu bo nie umie się dogadać z innymi kotkami.? prosze o rade
Witam, mam 2,5 letnia kotkę wychodząca. Pod koniec maja przynieśliśmy wyrzuconego na ulicę ok 2 mieś kotka, który był chory. Kota leczyliśmy ok. 2 tygodni, więc w tym czasie byl zamknięty w pokoju córki. Nasza kotka go słyszała, wąchała drzwi ale do kontaktu nie doszło. Pod koniec czerwca wynieśliśmy kota na dwór, kotka go zobaczyła, nasza suka jeszcze ją pogoniła. Od tego czasu przychodziła do domu rzadko, a od ok miesiąca wogóle nie chce przyjść. Widzi kota, ucieka, syczy na niego a na mnie zaczęła warczeć. Sąsiadka mimo moich próśb ją karmi, głaszcze i mówi żebym dała jej kotkę bo ona i tak do nas nie wróci ponieważ boi się malego kota. Popełniłam błąd nie próbując kotów zapoznać. Czy można coś zrobić w tej sytuacji.
Magdo
należałoby cofnąć się procesie socjalizacji o krok. Dodatkowo, trzeba zapewnić rezydentom miejsce do osamotnienia, a wszystkim kotom odpowiednie wszystkie zasoby (miski, kuwety, zabawki, legowiska) po równo.
Mam dwie wysterylizowane, niewychodzące kotki w wieku 5,5 roku (3,5 kg wszędobylska, energiczna, dominująca) oraz 4 lata (6 kg spokojna, mało aktywna, ustępująca starszej).
Nieco ponad miesiąc temu zaadoptowaliśmy ze schroniska kocurka 1,5 roku. Kocurek jest a raczej był w schronisku lękowy, nieufny, w kontaktach z innymi kotami zdominowany, wycofywał się w sytuacjach konfliktowych, nie był i nie jest agresywny, gdy się boi raczej kuli się lub ucieka.
Była przeprowadzana izolacja w zamkniętym pokoju, cały czas wymiana zapachów (legowiska, zabawki, drapaki, również kuweta była dawana rezydentkom do obwąchania-wszystko następowało bez większych emocji, krótkie ciekawe obwąchiwania). Następnie smaczki i zabawa po dwóch stronach zamkniętych drzwi. Tu największą ciekawość wykazywała młodsza, duża rezydentka. Ona też jako pierwsza kilka razy zobaczyła nowego kota, przez chwilę, ponieważ była ciekawa. Bez emocji.
Następny etap to otwarcie drzwi i odgrodzenie kotów ramką z siatką. Smaczki, zabawy po obu stronach z młodszą. Najstarsza kotka bez zainteresowania, przechodziła koło drzwi jakby nie było nowego kota. Młodsza siedziała przy siatce i obserwowała nowego, spokojnie jadła smaczki przy siatce.
W międzyczasie nowy kot był wypuszczany na pozostałą część mieszkania pod nieobecność kotek i odwrotnie z tym, że młodsza z ciekawością penetrowała pokój, który zajmował nowy, natomiast starsza zachowywała się jakby nie było tam wcześniej innego kota.
Problem się zaczął gdy po odsunięciu siatki najstarsza kotka syknęła na nowego. Wtedy młodsza jakby dostała sygnał, że należy się bać.
W tej chwili koty chodzą po mieszkaniu pod naszym nadzorem, rezydentki wskakują wyżej. Nowy dzielnie opanowuje strach, widać że chce się zbliżyć do rezydentek, często płaczliwie miałczy do nich. Często są dość blisko. Jednak gdy za blisko to rezydentki bardzo syczą na niego, widać ze się boją. No ale mają też powody ponieważ nowy wpatruje się w nie i gdy mi się uda to skacze do nich i je goni. Rezydentki zaczynają krzyczeć, wtedy on ucieka do swego pokoju. Nie czai się z agresją, nie macha ogonem. Tak jakby chciał je przegonić, wystraszyć.
Nie mamy pomysłu jak teraz załagodzić sytuację. Prosimy o pomoc.
Elu,
w takich sytuacjach zaleca się przede wszystkim dokładne przebadanie każdego z kotów - najczęściej przyczyną takich kocich awantur jest choroba jednego z nich, która zmienia również zapach danego kota i inne go nie rozpoznają. Wtedy konieczne jest wdrożenie leczenia i zapewnienie kotu spokoju, a poza tym: nie wypuszczanie na dwór żadnego z kotów, włączenie do kontaktów feromonów np. Feliway https://fera.pl/feliway.html , zapewnienie każdemu kotu swojej przestrzeni i możliwości obserwowania terenu, osobnych kuwet i wybawianie każdej z kotów osobno (w kolejnych dniach można próbować bawić się z kotem coraz bliżej innych kotów).
Polecamy również teksty - https://fera.pl/z-czego-wynika-agresywne-zachowanie-kota-i-jak-sobie-z-nim-radzic.html oraz https://fera.pl/czy-umiesz-rozpoznac-stres-u-swojego-psa-i-kota-wszystko-o-stresie-u-kotow-i-psow.html
Dzień dobry, nie uzyskałam informacji z publikacji,o wprowadzeniu nowego kota do domu jest dużo,ale co zrobić jeżeli mam 3 koty i po około dwóch latach dwa z nich zaczęły walczyć ze sobą.Odizolowałam je trochę wypuszczam z pokoi żeby zapachy się wymieszały ale jak tylko na chwilę wyjdę i nastąpi kontakt wzrokowy to kotki się od razu atakują.Są wysterylizowane i kastrat. Jak wrócić do stanu że spały razem,jak postępować.
Witam serdecznie! Mamy 2 Letnia kocurke i Ponad 2 tyg temu wzielismy 8 mies. Od Taxi rozpoczelismy izolacje. Mala byla ze mna w pokoju, a starsza z mezem. Niestetymlodsza za wszelka cene pobowala wydostac sie . Mimo moich staran, nie udalo sie Jej utrzymac. Jak byla ze mna ,, zamknieta,, piszczala non stop i drapala w drzwi. Jak wyszlam x pokoju wydostala sie i nie dalo rady zatrzymac. Starsza zaczela bulgotac i syczec. Moldawien znosila to do czasu , a potem starsza zaczela ganiac i od czasu do czasu delikatnie atakowac. Zawojowala ta wieksza, ktora chowa sie Teraz pod stol. Mala jest zapisana na sterylizacje.Mam nadzieje, ze to pomoze. Staramy sie odwrocic uwage od tej starszej, ale to niewiele pomaga. Co robic zeby ta sytuacje zalagodzic?
Edyto,
należy przeprowadzić jeszcze raz socjalizację z izolacją kotów. Jeżeli jest taka konieczność to należy każdy etap procesu wydłużyć. Socjalizacja z izolacją czasami może trwać nawet pół roku, nie należy przeskakiwać etapów, każdy powinien być wypełniony, aby proces odniósł sukces.
Witam,
Mamy problem z kotkami mamy kota 11 letniego i zaadoptowalismy małą kotkę 4 miesiące.
Mała jest z nami od 3 tygodni i nic się nie zmiena starsza Chilla non stop na nią warczy syczy i już nawet na Nas . Co robić czy zrezygnować z małej dla dobra naszego starszego kota?
Mamy kotkę 4 lata i od 3 miesięcy mamy 6 miesięcznego kota. Miłości miedzy nimi nie ma o nie było ale kotka od jakiś 2 tygodni ona ciągle warczy na niego i syczy jak tylko pojawi się w zasięgu wzroku. Ona może go wąchać kiedy on zaczyna ona warczy. Na początku gonili się naprzemiennie od jakiegoś czasu tylko on goni ją i na nią wskakuje ona ciągle syczy warczy i bije go łapkami. Kotka jest wysterylizowana kot wykastrowany. Odnoszę wrażenie , że ich relacja się pogarsza a nie polepsza. Co robić? Nie chce żeby kotka źle się czuła w swoim domu a ona stara się go raczej unikać a on na nią poluje.
Do mojego 3 miesięcznego kota dołączył maly kocurek 8 miesięczny . Kot kastrowany w zasadzie zaakceptowały się, ale mój pierworodny starszy obserwował każdy jego ruch, gdy tamten mlody jadł mój straszy nie i pryzglądał się młodemu. Młody kot usilnie stara się ją pokryć, gryzie w szyję, on kładzie się na plecki i stara obronić. Nie chcemy by on go zdominował, chcemy by żyły w zgodzie, jak im pomóc? (mój starszy kot jest bardzo grzeczny i towarzyski)
Do niespełna 1,5 rocznego kota dołączyła 2 miesięczna koteczka. Kot kastrowany w zasadzie zaakceptował kotkę ale zachował dystans. Kotka ma dziś prawie rok, została wykastrowana 3 miesiące temu a kot usilnie stara się ją pokryć, gryzie w szyję, ona kładzie się na plecki i stara obronić. Nie chcemy by on ją zdominował, chcemy by żyły w zgodzie, jak im pomóc?
Pani Anno, czy moge poprosic o kontakt? Moje koty zachowuja sie podobnie. Nie wiem jak im pomoc.
Danielu,
przyczyn może być wiele - od zdrowotnych po behawioralne. Pierwszym krokiem powinno być zbadanie krwi i moczu (z posiewem) kota. Jeżeli wyniki wyjdą bez zarzutu to należy zweryfikować czy problemem nie jest stres (i wcześniejsze reagowanie agresją czyli wyrzucanie emocji, nie przerodziło się w ukrywanie emocji, a te dają ujście w stresie i załątwianiu się poza kuwetą).
Witam Wszystkich
Mam trzy koty jeden ma 18 lat :) drugi 6 lat no i najmłodszy 6 miesięcy. I tak kot który ma 18 lat już zaakceptował tego młodego, a kotka która ma 6 lat już nie reaguje tak agresywnie ale za to zaczęła po"podsikiwać" wiele miejsc a jak wiadomo zapach jest bardzo nieprzyjemny. Jak temu zaradzić. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedz :)
Tak, konieczne jest ponowne przeprowadzenie procesu
Mam dwa koty 6 letnie (kot i kotka). Wprowadziliśmy do domu nowego kocura, ok. 2,5 rocznego. Zastosowaliśmy socjalizację z izolacją. Przez jakiś czas wszystko było w porządku, później coś się chyba wydarzyło między kotką i nowym kocurem. I z jej strony jest to teraz strach i nienawiść. On się patrzy, czasem lekko atakuje. Ona warczy na cały dom jak on jest tylko w zasięgu wzroku. Czasami też go pogoni z wrzaskiem i szybko ucieka w bezpieczne miejsce. Kotka z nerwów zaczęła się wylizywać, tam gdzie sięgnie jest już prawie łysa. Całe dnie spędza na krześle pod stołem, tam jest w miarę bezpieczna. Wychodzi tylko na jedzenie i jeśli tego kota nie ma w domu, raz dziennie wprowadzamy go do sąsiada na godzinę żeby miała trochę oddechu. Dajemy jej tabletki na uspokojenie, ostatnio kupiliśmy te feromony do kontaktu. Nie widzimy poprawy. Czy jest sens na jakiś czas ich rozdzielić i zrobić ponowną socjalizację z izolacją? Czy coś takiego ma sens? Nie wiemy już co robić. Nowy kot jest u nas już prawie rok, kochamy go i nie chcemy z niego rezygnować.
Witam dziś mjia tydzień od tego jak kupiliśmy drugiego kotka ma 6 miesięcy
Pierwszy jest z nami rok. Nie dogadują się kiedy tylko nikt nie widzi pierwszy atakuje drugiego najpierw obwachiwanie a potem delikatna niechęć w nocy śpią razem z moją córką Moje pytanie czy zaakceptują się i po jakim czasie
W ciągu dnia mamy na nich oko
My wzięliśmy małego 2 miesięcznego kotka do naszych dwóch półtorarocznych kotów i po tygodniu już się razem bawiły.
Mario,
należy przeprowadzić socjalizację z izolacją kotów. Nowy kot powinien początkowo przebywać w innym pomieszczeniu i należy przeprowadzać wymianę zapachów wśród kotów - na zabawkach ,na ubraniach. W kolejnych etapach można delikatnie uchylać drzwi, aby koty się widziały. Socjalizacja z izolacją może trwać nawet kilka tygodni, aby przejść do kolejnego etapu procesu koty nie mogą reagować negatywnie na danym etapie.
Znalazłam kotka przed blokiem i przyniosłam go do domu gdzie też jest kotek i mój kot syczy na mnie i ucieka ode mnie nie wiem co robić i nie chce żeby mój kot czuł się odrzucony.