Koszyk
0 produkt(y)
Koszyk jest pusty
Kategorie
Gdy koński behawiorysta zaczyna pracę z koniem, trudno nie ulec wrażeniu, że mamy do czynienia z magią. Nagle, duże, silne zwierzęta są jak zaklęte – stąd nazwa „zaklinacz koni”. W gruncie rzeczy, to zwykle osoba, która posiada gruntowne wykształcenie dotyczące koni. Przeczytaj, jak zdobyć kwalifikacje końskiego behawiorysty.
Kinematografia i literatura pełne są motywów, w których to człowiek posiada magiczną moc porozumienia z koniem. I w gruncie rzeczy – w praktyce – też często można zaobserwować, że niektórym jeźdźcom łatwiej niż innym wpłynąć na zachowanie konia. Czasem to jest wrodzony dar, ale na szczęście ci, którzy nie są nim obdarzeni, mogą nadrobić jego brak wykształceniem i wiedzą z zakresu zachowania i komunikacji konia.
Przede wszystkim pamiętając, że jest koniem. Niby banał, ale jako ludzie zwykliśmy personifikować naszych zwierzęcych przyjaciół – to znaczy dopisywać im ludzkie cechy i ludzki sposób myślenie. Dotyczy to zarówno kotów, psów jak i często koni. I tak konie otrzymują typowo ludzkie cechy – bywają „uparte”, „leniwe” czy „cwane” – co znacznie zaburza już na wstępie komunikację koń – człowiek.
Owszem, konie – tak jak większość istot żywych – mogą mieć różny temperament i różne cechy charakteru, ale kierują się instynktami i wyuczonymi reakcjami, a nie logicznym myśleniem.
I tak jeśli chcesz dogadać się z koniem – myśl jak koń, zamiast myśleć, że koń myśli jak ty. Mistrzami w tej dziedzinie są „zaklinacze koni”, czyli końscy behawioryści. Przeczytaj, jaką drogę muszą przejść, by zostać końskim zoopsychologiem.
Przeczytaj też: Zachowanie koni - czy wiesz co oznacza mowa ciała konia?
Kurs behawiorysty koni to najszybsza droga do tego, aby zdobyć obszerną wiedzę z zakresu psychologii i etologii koni. Taki kurs najczęściej obejmuje takie zagadnienia jak anatomia, fizjologia i biomechanika ruchu konia, oraz wpływa na rozwój kompetencji człowieka. To doskonała podstawa do pracy w charakterze zoopsychologa końskiego lub behawiorysty.
Taki kurs zwykle trwa kilka tygodni i jest podzielony na cześć teoretyczną i praktyczną. W obecnych czasach ta teoretyczna jest przeprowadzana najczęściej w formie wykładów internetowych. Zakończeniem kursu powinien być egzamin.
Z reguły takie kursy adresowane są do każdego – nawet początkującego jeźdźca i kuszą pozyskaniem wyjątkowych umiejętności, które pozwolą efektywniej pracować z koniem.
Gdzie jest haczyk? Najczęściej jest nim cena. Takie kursy potrafią kosztować kilka tysięcy złotych, a uzyskany dyplom niestety nie gwarantuje, gruntownego wykształcenia. Czy więc warto? Na pewno, jeśli konie są naszą pasją lub zależy nam na dodatkowej wiedzy z zakresu komunikacji z koniem. Jest to też dobre rozwiązanie dla ludzi, którzy już pracują z końmi i chcą się jedynie dokształcić.
Wybierając kurs, warto wnikliwie prześledzić program, wykładowców – czy rzeczywiście są autorytetami, oraz poszukać opinii w internecie lub klubie jeździeckim.
Chcąc wykonywać zawód behawiorysty, znacznie lepszym rozwiązaniem od kursu są studia. Mogą to być studia inżynierskie lub magisterskie, których program kształcenia zazwyczaj trwa od 3,5 do 4 lat (studia I stopnia) lub od 1,5 do 2 lat (studia II stopnia) i kończy się uzyskaniem dyplomu (inżyniera lub magistra).
Program takich studiów to właściwie rozwinięcie zakresu z kursu, ale wiedza jest obszerniejsza i dotyczy niemalże każdego aspektu psychologii zwierząt. Także kadra wykładowców z reguły wyróżnia się bogatą wiedzą, a uzyskany w ten sposób dyplom zdecydowanie ma wyższą wartość niż dyplom z kursu.
Najczęściej w stadninach lub szkółkach jeździeckich. Często zatrudnienie dostają w czasie imprez masowych, gdzie możliwa jest przejażdżka konna. Jednak najczęściej zaklinacz koni jest na tak zwanym samozatrudnieniu – posiadają firmę, może pomagać wielu jeźdźcom lub ośrodkom, które potrzebują wypracowania więzi i zrozumienia poszczególnych koni. Wtedy zaklinacz koni jest podnajmowany do wytłumaczenia zachowania koni po trudnych przeżyciach, po kontuzjach, nieufnych lub nigdy wcześniej nie pracujących z ludźmi. Dla bycie dobrym zaklinaczem koni konieczna jest długotrwała współpraca i praktyczne obycie z końmi. Najlepsi zaklinacze wyczuwają minimalne napięcia mięśni koni, zmiany ich zachowania czy ułożenia części ciała.
Zarówno jedno jak i drugie rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Jeżeli konie są tylko naszą pasją lub zrozumienie koni jest tylko dodatkiem do zawodu – kilkumiesięczny kurs będzie na pewno wystarczający. Jeżeli jednak wiążemy z tym zajęciem przyszłość i chcemy mu poświęcić życie zawodowe – to studia mogą okazać się cenniejsze. Zaklinacz koni to zawód, który z pewnością będzie się przez najbliższe lata rozwijał, tak jak cała gałąź behawioryzmu zwierzęcego, a praca taka nie tylko jest ogromnie interesująca, ale też dostarcza wiele emocji.
Przeczytaj także: Jazda konna – czy jest dla Ciebie? Style jazdy konnej i obozy konne
Natalia Bąk
Komentarze
Nie znaleziono żadnych opinii