Nr 1 2021
według Ceneo
WYSYŁKA GRATIS!
Zamówienia od 99zł!
Najnowsze artykuły na blogu:

Dokarmianie kotów – jak pomóc bezdomnym kotom i nie dostać mandatu?

W miastach nie brakuje bezdomnych kotów, które potrzebują pomocy. Często śpią na ulicach i jedzą to, co znajdą w śmietnikach. Wśród dzikich stad nie brakuje chorób i nieszczęścia. Jest to bardzo duży problem i każda pomoc jest niezwykle ważna. Co zrobić, aby pomóc bezdomnym kotom i zapobiec dalszym nieszczęściom?

 

Bezdomny kot.

 

Dokarmianie kotów wolnożyjących – przepisy 

Kara za dokarmianie kotów?

Ustawa o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. stanowi podstawę prawną do ustalania praw zwierząt w Polsce. Już artykuł pierwszy ustawy mówi: „Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”. Artkuł 21 ustawy stanowi „Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu”. Zatem czy dokarmianie dzikich kotów jest zabronione? Nie! Kara za dokarmianie kotów jest nieuzasadniona.

Nie ma żadnych prawnych podstaw do tego, aby uniemożliwić pomoc bezdomnym zwierzętom.

 

 

Dokarmianie kotów wolno żyjących i bezdomnych

Warto znać te przepisy w przypadku bezprawnych działań spółdzielni czy innych organów. Nie można zabronić karmienia zwierząt, jednak administracja może karać za śmiecenie – miejsca do karmienia kociaków powinny być regularnie czyszczone i utrzymane w porządku.

Pamiętaj, aby nigdy nie karmić kota warzywami czy resztkami po obiedzie. Dokarmianie kotów powinno być świadome i świadomie powinna być dobrana karma dla bezdomniaków - może być mokra lub wysokiej jakości sucha karma. Wiedza, co może jeść kot jest tutaj kluczowa. Kości po obiedzie, kości poddane obróbce termicznej mogą uszkodzić układ pokarmowy kociaka, a nawet go zabić!

Pamiętajmy, że koty bezdomne potrzebują karmy wysokiej jakości, zbilansowanej - potrzebują one miec duzo siły i mocną odporność, aby móc przetrawać na dworze.

Zobacz ofertę karm bezzbożowych dla kota.

 

 

Dokarmianie kotów zimą

Zimą koty najbardziej potrzebują pomocy człowieka. Ujemne temperatury są bardzo niebezpieczne dla zwierząt, bo mogą zamarznąć czy umrzeć z wygłodzenia. Oprócz jedzenia bardzo ważne jest zapewnienie dzikim zwierzakom schronienia. Możemy udostępnić miejsce w piwnicy lub zbudować budkę dla kotów. Nie jest to duży koszt, a może uratować życie niejednego futrzaka.

Jeśli chodzi o jedzenie – warto ustalić jedno miejsce, w którym będzie dostęp do jedzenia. Koty nauczą się, gdzie mogą przychodzić w kryzysie i będą odwiedzały miejsce wyznaczone przez Ciebie.

Zimą koty można karmić tak jak w ciągu roku. Karma może zamarznąć, więc dobrze jest umieścić ją w cieplejszym miejscu, takim jak płyta kanalizacyjna, przy budce lub w miejscu osłoniętym od wiatru i opadów atmosferycznych. Należy pamiętać, że tam gdzie wytyczy się miejsce karmienia kotów, to dobrze jest poinformować sąsiadów, aby nie zabierali misek czy jedzenia i żeby zawsze przed ruszeniem pojazdem opukiwali w opony. Bezdomne koty często chowają się czy śpią na kołach czy pod autem, szukając tym samym odrobiny ciepła od silnika i schronienia.

 

Dokarmienia kota wolno zyjącego.

 

Kiedy dokarmiać koty i jak pomagać?

Jeżeli widzisz w swoim otoczeniu dużo bezdomnych kotów, możesz je dokarmiać cały rok. Jeżeli chciałbyś zapobiec rozwijaniu się bezdomności, należy wykastrować koty. Co roku większość urzędów miasta organizuje darmowe kastracje, na które można zapisać bezdomniaki. Warto też spytać lokalnych weterynarzy o zniżki na kastrację obcych kotów. Dzięki temu zabiegowi zwierzaki nie będą się rozmnażać i generować kolejnych pyszczków do wykarmienia.

Przeczytaj również: Kastracja a sterylizacja kotów

 

 

Gdzie dokarmiać dzikie koty?

Bezdomniaki możemy dokarmiać w naszej piwnicy, pod blokiem, pod domem lub w miejscu bytowania kotów. Warto pamiętać o tym, aby nie śmiecić i nie stawiać miseczek w miejscach zakazanych przez spółdzielnie. Na kocie kąski mogą się też pokusić drapieżniki takie jak lisy czy bezdomne psy, które mogą atakować koty.
Jedzenie nie powinno być też uciążliwe dla mieszkańców czy innych osób. Zapach kociego jedzenia może przeszkadzać wielu osobom, więc dokarmianie powinno być w miejscu jak najbardziej ukrytym, a kocie miski regularnie czyszczone i dezynfekowane.

 

 

Dokarmianie kotów a schronisko

Schroniska czasami organizują odławianie kotów w celu kastracji, ale nie zawsze mogą przyjąć koty wolnożyjące. Nie każdy kot przywieziony do schroniska będzie mógł zostać przyjęty pod skrzydła azylu.

 


Dzikie koty są dużym problemem i należy dbać o te koty, które się już urodziły. Dbajmy o nierozmnażanie się kociaków, aby opanować problem bezdomności.

 

 



Aleksandra Drzewińska

 

Zdjęcia: Canva.com

Komentarze

Nowa wiadomość
Wszyscy gdzie by nie czytać mają mnóstwo dobrych rad,ale tylko rad,a gdy człowiek zwróci się o pomoc zostaje kulturalnie spuszczony w tak zwany kanał.Najpierw użerałam się z gminą przez 2 lata aby wysterylizować kotki owszem wreszcie wywalczyła fundusze gdyż przypuszczam, że mieli mnie już dość,ale zostałam tylko ze środkami a co z resztą, trzeba było załatwić klatkę, zawieść samemu i odebrać.Mialam na posesji 23 wolno żyjące koty 10 rgu znalazłam dobry ciepły dom , zwracałam się do sześciu fundacji i instytucji o wspomożenie mnie karmą lecz wszyscy w elegancki sposób się wykręcili, samo odrobaczenie i odpchlenie kota to koszt 40 zł i przepraszam ale szlag mnie trafia,gdy czytam jaką karmą i jakie obowiązki spoczywają na nas ludziach, którzy opiekujemy i dbamy o te zwierzęta, którym ktoś zgotował taki los,bo bezdomność tych czworonogów nie wzięła się z nikąd.Wiele się pisze że gminy to i tamto powinny tak jak pisałam dwa lata walczyłam o sterylizację ,a od ponad roku o wpisanie mnie w gminie jako karmiciela, odpowiedź miałam otrzymać do końca marca mamy już kwiecień i cisza.No tak ale przecież teraz są wybory , więc kto się będzie przejmować czy kot jest najedzony,czy głodny.Wiedz obowiązki jak zwykle trafią na barki wariata i fanatyka , który chce pomóc tym wspaniałym zwierzakom.Jestem bardzo rozgoryczona gdyż nasze emerytury są tak niskie lecz serca są tak ogromne , że mimo braku funduszy i pozostawieniu nas samych sobie musimy dawać radę,pozdrawiam
Gosiu,
w pierwszej kolejności do Urzędu Gminy (posiadają określoną pulę karmy), a następnie do schroniska.
zapomniałam napisać że kot w zimie mieszka w piwnicy z której nie chce wychodzić. Całe lato był na dworze. Bardzo prosze o pomoc
od prawie dwóch lat dokarmiam kota wolnożyjacego. Niestety robię to sama bo nikt inny się tego nie podejmuje. Powili zaczyna brakować mi pieniędzy na karmę jestem na rencie i mam swoje dwa koty. Gdzie mogę zgłosić się po karmę?
Pawle,
pamiętaj proszę, że po rozpoczęciu dokarmiania należy je kontynuować cały czas. Koty raz przyzwyczajone do pomocy, nie poradzą sobie później bez niej.
O karmę możesz poprosić lokalne schronisko (zgłaszając się jako dokarmiacz), fundacje, a nawet zapytać na grupie na facebooku czy ktos nie ma na zbyciu karmy, której jego koty nie chcą jeść. Na zimę warto stworzyć kotom budki, przeczytasz o nich więcej tutaj - https://fera.pl/budka-dla-kota-co-nalezy-wiedziec-aby-postawic-domek-dla-kota-na-zime.html
Witam gdzie mozna dostac jakas karme dla bezdomnych kotków bo od paru miesiecy przychodza na naszą dzialke a karma nie jest już zbyt tania a mnie się niestety tez chwilowo nie przelewa a nie umiem patrzec jak są głodne gdy przychodze na działkę i mnie witają a ja czasami nie mam co im dać czy są moze jakies fundacje do ktorych moglbym sie zwrocic
Jolu, dziękujemy za rozbudowany komentarz - z pewnością jest dopowiedzeniem tematu. W artykule określenie "dzikie koty" zostało użyte jako potoczny zwrot.
Widzę w tym artykule wiele niezgodności. Nie można czytelników tak wprowadzać w błąd !!! W artykule jest napisane "Artkuł 21 ustawy stanowi „Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu”.
A dalej szereg słów o dzikich kotach. Tymczasem ta sama ustawa jasno informuje (Art 4, punkt 21 ) , że jeśli mowa jest o „zwierzętach wolno żyjących (dzikich)” – rozumie się przez to zwierzęta nieudomowione żyjące w warunkach niezależnych od człowieka;". Tymczasem Kot domowy (Felis catus) to udomowiony gatunek ssaka z rodziny kotowatych. Jeśli wolno żyjący= dziki, to nie może tu być mowy o kocie domowym, bo nie jest on ani żbikiem ani rysiem, które to właśnie są kotami dzikimi !!! Domowy kot może być co najwyżej ZDZICZAŁYM kotem, ale to nie kwalifikuje do postawienia znaku równości i uznania go kotem dzikim !!!
Dalej w artykule mowa jest " …Gdzie dokarmiać dzikie koty? Bezdomniaki możemy dokarmiać w naszej piwnicy, pod blokiem, pod domem lub w miejscu bytowania kotów…” Tu z kolei z jakiejś niewyjaśnionej przyczyny przyrównano dzikiego kota do bezdomni aka. Tymczasem Ustawa ( Art. 4, punkt 16) podaje, że ilekroć mowa jest o zwierzętach bezdomnych , to „ …rozumie się przez to zwierzęta domowe lub gospodarskie, które uciekły, zabłąkały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały;…”
Reasumując- kot domowy nie może być w myśl ustawy nazywany kotem wolno żyjącycm ( dzikim), bo jest gatunkiem UDOMOWIONYM !!!! Koty błąkające się po osiedlach, piwnicach czy ogródkach działkowych to bezdomne koty domowe…zdziczałe ( być może), ale nie dzikie !!!!!!!