Koszyk
0 produkt(y)
Koszyk jest pusty
Kategorie
Wydawać się może, że kot na drzewie to całkiem naturalny widok. To zwinne zwierzę wyposażone jest w doskonały zmysł równowagi i mocne pazury, które predysponują je do wspinaczki. Dlaczego zatem tak często kot, który wdrapał się na drzewo, nie potrafi z niego zejść i należy mu pomóc?
Kot, który znalazł się na drzewie, potrafi siedzieć na nim godzinami, co każe ludziom myśleć, że nie umie zejść. Szczególne obawy budzi widok kanapowca, który wymknął się z domu i nigdy wcześniej nie wdrapał się tak wysoko. Niekiedy zwierzę rzeczywiście potrzebuje pomocy. Najczęściej jednak wystarczy stworzyć mu warunki, w których z drzewa zejdzie samodzielnie.
Koty mają wrodzoną potrzebę wspinania się, ponieważ przebywając na pewnej wysokości, zyskują doskonały punkt obserwacyjny. W naturze ułatwia im to polowanie. Kanapowce po prostu lubią mieć kontrolę nad swoim terytorium. Nawet niewychodzący z domu kot, znalazłszy się na dworze, może niespodziewanie wdrapać się na drzewo – z ciekawości, w pogoni za potencjalną ofiarą (muchą, małym ptakiem) lub wówczas, gdy się czegoś wystraszy.
Przeczytaj również: Jak nauczyć kota chodzenia na smyczy?
Istnieje kilka teorii na temat kocich problemów z zejściem z drzewa. Oczywiście przyczyną może być fakt, że zwierzę zaplątało się w gałęzie (zwłaszcza gdy ma na sobie obrożę) albo że jest chore i słabe. W pozostałych przypadkach, jak sugerują niektórzy, trudność może stanowić budowa anatomiczna. W porównaniu z np. wiewiórką koty mają ograniczoną ruchomość stawów i nie potrafią odwrócić łap tak, by zejść na dół po pniu, jednocześnie obserwując drogę przed sobą (co jest naturalną kocią potrzebą). Z miejsc, na które się wdrapały, zwykle zeskakują. Tymczasem gałąź, do której dotrą, może znajdować się zbyt wysoko. Problem stanowić mogą także przycięte pazury, które służą czworonogom nie tylko do polowania czy obrony, ale też właśnie do wspinaczek i utrzymywania równowagi na wysokości. Dlatego nigdy nie należy obcinać pazurów kotom wychodzącym z domu. Nade wszystko jednak nie wolno zapominać, że kot na drzewie może znaleźć się dlatego, że się czegoś wystraszył. A wówczas zejdzie dopiero wtedy, gdy poczuje się bezpiecznie.
Przeczytaj również: Spacer z kotem - za i przeciw
Kiedy kot znajdzie się na drzewie, należy ocenić sytuację. Jeśli tkwi tam od dłuższej chwili i wyraźnie nie może się ruszyć albo jeśli narażony jest na inne niebezpieczeństwa (np. gdy jest ranny albo gdy na dworze panuje mróz), trzeba szybko podjąć akcję ratunkową. Kot nie będzie chciał nawet podjąć próby zejścia, jeśli na dole będzie znajdował się ten, przed którym uciekł albo tłum głośno komentujących sytuację gapiów. Zwierzęciu trzeba zapewnić poczucie bezpieczeństwa, samotność, ciszę. Co najwyżej można w pojedynkę przemawiać do niego spokojnym głosem lub zachęcać go do zejścia intensywnie pachnącym smakołykiem dla kota. Jeśli mamy obawy, że kot nie okaże się dostatecznie zwinny, można ukośnie przystawić do pnia długą deskę, która ułatwi pokonanie drogi na ziemię.
Jeśli oszacujemy, że kot na drzewie potrzebuje szybkiej interwencji, można spróbować zdjąć go samodzielnie, ale wymaga to sprawnej i ostrożnej wspinaczki. W przeciwnym razie możemy zrobić krzywdę sobie lub wystraszyć zwierzę jeszcze bardziej, co skłoni je do wdrapania się na wyższe gałęzie. Dlatego warto w takiej sytuacji wezwać pomoc. Można zwrócić się np. do firmy budowlanej, która prowadzi prace w okolicy i dysponuje podnośnikiem. Interwencje w takich sytuacjach przeprowadza też straż pożarna. Biorąc jednak pod uwagę problemy, z którymi na co dzień przychodzi jej się mierzyć, należy wezwać ją w ostateczności, jeśli zawiodą inne sposoby.
Milena Kostrubiec
Komentarze