Nr 1 2021
według Ceneo
WYSYŁKA GRATIS!
Zamówienia od 99zł!
Najnowsze artykuły na blogu:

KONKURS WielkaMOC

Dziękujemy za udział w SUPER KONKURSIE i za wszystkie zgłoszenia. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem SUPER MOCY Waszych pupili :) ❤️❗️

Wybrać nie było łatwo, komisja miała twardy orzech do zgryzienia. To chyba też jest jakaś moc, nieprawdaż?

Z wielką przyjemnością ogłaszamy, że 3 aparaty natychmiastowe FUJIFILM Instax Mini 9 jadą do..... ❤️

Poniżej komentarze naszych zwycięzców. Przeczytajcie, bo warto. 

Laureatów konkursu poprosimy o wysłanie maila na adres - marketing@fera.pl

 

Yoanna11-04-2020

"Mój pies ma SUPERMOC BYCIA. Bycia przyjacielem, nauczycielem, towarzyszem. Jednym słowem BYCIA SOBĄ, idealnie nieidealnym. Ludzie potrafią udawać kogoś, kim nie są, co innego pies. Dlatego ta supermoc objawia się zarówno poprzez udane treningi sztuczkowe, beztroskie spacery, jak również pogryzione książki, krnąbrność i inne wybryki, bo to wszystko czyni z Glejta psa jedynego w swoim rodzaju. ;) Co więcej ta supermoc, jak żadna inna daje kopa do dalszej pracy nad wspólną relacją. Kiedy ma się przy sobie czworonożnego superbohatera trzeba starać się dotrzymywać mu kroku, co nie zawsze jest łatwe. :) Ale tylko tak można się od niego uczyć, z drugiej strony samemu wskazywać mu lepsze rozwiązania i wzmacniać tym samym psio-ludzką więź."

 

Szynszylove17-04-2020

"Supermoce? Dla moich trzech szynszylowych dziewcząt to zwykła codzienność. Niczym załoga G (w nieco bardziej skocznej odsłonie) dzielnie pracują każdego dnia, żeby żadna z sióstr nie chodziła głodna.
Szefem gangu jest Effie - niech Was nie zmyli ten puchaty ogonek, malutkie gabaryty i błyszczące futerko - ma supermoc ustawiania wszystkich po kątach i zarządzania ekipą. Poza tym potrafi magicznie znaleźć się nagle na komodzie, która ma 2m wysokości, a potem z niej zeskoczyć robiąc przy tym hałas na miarę słonia (przypominam, że to 400g kulistości) Beza - biała, puchata, grubiutka chmurka, która zdecydowanie ma supersłuch. Przyszedł kurier, paczka, jedzonko? Właśnie myjesz miseczki, będzie jedzone? Czy ktoś tu powiedział suszony burak? A może jednak to był banan? Na co dzień leniwiec, przytulajka i największą ciapa w szynszylowej rodzinie pod wpływem jedzenia staje się panterą, która wejdzie wszędzie i zaciągnie 0.5kg karmy do klatki, przy własnej wadze 600g. Prawie zapomniałam - ma też supermoc wkurzania swoich sióstr i bycia tym członkiem stada, którego każdy ma dość, ale jednak toleruje, bo jest młodsza i nieporadna. I ostatnia Mokka - stateczna, czarna, duża, niskopodłogowa księżniczka, która ma po prostu super cierpliwość do dwóch pozostałych. Taka dobra wróżka, która i pomoże w zbrodni i przytuli, jak trzeba. Ma supermoc aranżacji wnętrz - nikt tak dobrze nie rozłoży siana w całej klatce, jak ona. Z góry na dół, wzdłuż i wszerz, a czasem nawet obok, żeby kolor podłogi pasował do półek. Biedna ma ciągle łapki pełne roboty, bo tajemniczo po każdym wybiegu sianko znowu wraca do paśnika... Cała praca na marne."

 

Michał 19-04-2020

"Odkryłem to już kilka lat temu. Był dżdżysty, senny listopadowy poranek. Moje koty jak na prawdziwych drapieżników przystało smacznie sobie spały na górze. Wołałem je kilkukrotnie, ale udawały, że nie słyszą. Co prawda każdemu z nich delikatnie drgało uszko, ale oczy i ciała pozostały niewzruszone! Chciałem je nakarmić, ale widocznie nie były głodne. One nie, ja za to bardzo! Zacząłem więc klepać kotlety na obiad. Po jednym klepnięciu doznałem dziwnego uczucia, że ktoś mnie obserwuje. Obejrzałem się więc a za mną jak gdyby nigdy nic siedział kot Kropek. Z początku wydawało mi się, że to tylko przywidzenie, bo przecież jeszcze przed chwilą spał snem kamiennym. Klepnąłem więc drugi raz i wtedy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawił się Beret. Szybko więc uderzyłem tłuczkiem po raz trzeci i w tej chwili akcja bicia mojego serca zwolniła bowiem w tym samym momencie pojawił się Tyncjusz. Jako, że mam tylko trzy koty to bałem się uderzyć tłuczkiem po raz kolejny by przypadkiem nie wyczarować kolejnego zwierzaka ;p Zostawiłem więc robienie mojego obiadu i poszedłem nałożyć kotom do ich misek. Jednak one w magiczny sposób straciły wtedy apetyt i znów poszły smacznie spać :) Od tamtego czasu sytuacja się powtarza- gdziekolwiek by nie były to po usłyszeniu dźwięku tłuczka do mięsa zjawiają się bardzo szybko w niewytłumaczalny wręcz sposób. Wcześniej można chodzić, kiciać i wołać je do utraty głosu a one nic sobie z tego nie robią. Jednak gdy tylko usłyszą ten magiczny dźwięk natychmiast się pojawiają. Podejrzewam więc, że mają zdolność teleportacji uruchamianą na dźwięk uderzenia tłuczka o deskę. Ot, takie kocie czary!"

 

 

 

Komentarze

Nowa wiadomość
1 2 3 4 5 6 7 8
... 22

*****

Moje koty mają wiele zdolności, ale chyba tą najbardziej mnie zadziwiającą jest umiejętność wyczuwania mojego nastroju. Wiedzą kiedy jestem smutna, wiedzą kiedy potrzebuję pocieszenia i ich bliskości. Przychodzą wtedy do mnie stukają mnie swoimi łebkami, wpychają się na kolana i mruczą domagając się uwagi. Ich zachowanie sprawia, że moje czarne myśli i zły humor odchodzą w niepamięć a one gdy tylko wyczują ze mój nastrój się zmienia już nie domagają się pieszczot tylko zapraszają do zabawy :)

*****

Mój przyjaciel posokowiec ma supermoc merdania ogonem. Kiedy jest głodny staje przy lodówce i merda rytmicznie. Wtedy ma pewność, że dudniący odgłos usłyszę nawet z drugiego pokoju. W upalne dni uwielbiam kiedy mój pies leży blisko bo merdając ogonem zapewnia mi zdecydowanie lepszy nawiew niż wiatrak. Jego supermoc przynosi mi ogromną frajdę kiedy wracam do domu. Bo chociaż czasami uderza mnie ogonem po nogach to wiem, że w ten sposób okazuje mi swoją miłość i ogromną radość, że wróciłam do niego.❤️

*****

hejka(: pisze zauroczona i szczęśliwa właścicielka pieska snowego który jest moim najlepszym i najodważniejszym bohaterem na świeci .wymienie tu taj tylko 1 tysięczną mocy mojego psa. Jest on dla mnie wzorem . Snowy jak miał 12 tygodni to przewrócił owczarka niemieckiego który miała 2 latka był to taki widok że ja się zaczełam śmiać ,pan od owczarka i przechodni ponieważ było to naprawde słodkie snowy oczywiście miał dobre zamiary ponieważ jest on bardzo toważyski jak i silny.była jeszcze taka jedna sytuacja snowy przwrócił prawie konia który przechodził koło niego . Mój piesek jest też oddany i czuły na krzywde innego człoweika kiedyś chciałam wziąść coś od mamy i przezprzypadek uderzyłam jąaon zaczą na mnie szczekać warczeć (: 1 słowem bronił moją mame . był tez kiedys takie wyzwanie że na niby upadamy i umierami więć spróbowałam.najpier naumyślnie upadłam a snowy przybieggł izaczą skomleć zaczą mnie lizać po twarzy pózniej zaprowdaził moją mame do mnie .Był to taki słodki widok.Snowy ma taka jeszczcze taką moc że jest bardzo mąrypotrafi się nauczyć jakiejś stuczki w 5 minut . umie siad,łapa,hop,waruj,zdechł pies,przytul,piatka i wiele wiele więćej.Krótko mówiąc snowy jest mądry,uroczy,silny.Ale jest to mój i całej rodzinny przyjaciel .Śmieszna sytacja była też wtedy jak snowy zaczą szczekać na stucznego żubra zaczą na niego skakać i warczeć i było też troche lipy przy tym bo przewrócił tego żubra a był on odniego 4 razy większy(:(:(:Acha i snowy uwielbia być fotografowany i super wygląa na tych zdięciach .Kochająca właścicielka Marta i jej superbohater Snowy.

*****

Moc najlepszego przyjaciela
Zanim mój Pan i władca pojawił się w naszym domu nie lubiłam kotów ???? … nie, nie chociaż słowo nie lubiłam jest za duże, raczej powinnam napisać ,,koty były widziane moimi oczami jako dzikusy niszczące wszystko co znajdzie się na ich drodze mogły sobie być, ale nie w moim własnym, prywatnym domu,,???? … aż do pewnego wieczoru kiedy to przez zimową inwazję małych polnych myszek, które uciekając przed zimnem zaczęły pojawiać się w moim domu zmuszona byłam zaadoptować małego, pręgowanego kociego dzieciaka. ????Wieczór w którym pojawiło się to małe stworzenie w mojej kuchni całkowicie odmieniło mnie jako człowieka … kiedy to syn wszedł do kuchni i postawił na stole dokładnie naprzeciwko moich oczu małe kocie nieszczęście, które uniosło brudny łepek i popatrzyło w moje oczy … popatrzyło… tak głęboko … zbyt dojrzale jak na koci wiek i to brudne małe kocie w ten wieczór wlazło bez pytania, bez wycierania swoich małych brudnych łapek do mojego serducha i rozgościło się w nim na dobre a ja …. otuliłam je w swoim sercu jeszcze bardziej, jeszcze cieplej i już wiedziałam, ze przybyła mi jeszcze jedna istota do kochania … ????
Dziś po wielu latach miłości, która z wiekiem nie słabnie, ale jeszcze bardziej przybiera na sile wiem, że kot to nie dzikus jak uważa większość ludzi, a kiedyś i ja .???? Gdy będziemy się o niego troszczyć, kochać i poświęcać mu swój czas stanie się dla nas najlepszym przyjacielem. ???? Mój ,,synuś,, moje najmłodsze dziecko jest moją miłością, radością, moją troską i moim kłopotem … jego piękne, szlachetne i błyszczące jak wieczorne gwiazdy oczy łagodzą wszystkie moje smutki i chronią mnie przed uczuciem przygnębienia.???? Często mawia się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka i oczywiście zgadzam się z tym stwierdzeniem, ale … jako właścicielka przystojnego ( co ja gadam najprzystojniejszego )???? przedstawiciela kociego gatunku , znająca po latach mieszkania razem i przeczytania tony książek doskonale jego charakter ... dostrzegam w jego spojrzeniu więzi bardziej intymne i głębokie. Mój kot to istota osnuta spokojem i harmonią. ????
Kocham bardzo mojego kota i wiem, że on też darzy mnie swoim kocim uczuciem, a jego demonstracja uczuć do mnie jest bardzo subtelna i głęboka, i wiem też, że dopóki będę się odnosiła do niego z szacunkiem nasze relacje nigdy nie ulegną zmianie.

*****

Moje psiaki mają super moc wspinania się na wszystko! Czy to sterta ubrań, czy skalniak na dworze, swoimi małymi rapkami wbiegają na sam szczyt, żeby dumnie spoglądać na wszystkich z góry. Pomimo małego wzrostu, są z nich niezłe alpinistki. Super moc wspinaczki!

*****

MOC ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA - Mój rudy kot Puszek jest prawdziwym Świętym Mikołajem, bo ciągle przynosi mi prezenty i robi niespodzianki. Najczęściej przynosi do domu żywe myszy, a nawet żywego ptaka i jaszczurkę i zawsze jest z tego dumny. Puszek przyniósł mi też kapcia sąsiadki, ścierki z kuchni, zabawki itp.

*****

Odkryłem to już kilka lat temu. Był dżdżysty, senny listopadowy poranek. Moje koty jak na prawdziwych drapieżników przystało smacznie sobie spały na górze. Wołałem je kilkukrotnie, ale udawały, że nie słyszą. Co prawda każdemu z nich delikatnie drgało uszko, ale oczy i ciała pozostały niewzruszone! Chciałem je nakarmić, ale widocznie nie były głodne. One nie, ja za to bardzo! Zacząłem więc klepać kotlety na obiad. Po jednym klepnięciu doznałem dziwnego uczucia, że ktoś mnie obserwuje. Obejrzałem się więc a za mną jak gdyby nigdy nic siedział kot Kropek. Z początku wydawało mi się, że to tylko przywidzenie, bo przecież jeszcze przed chwilą spał snem kamiennym. Klepnąłem więc drugi raz i wtedy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawił się Beret. Szybko więc uderzyłem tłuczkiem po raz trzeci i w tej chwili akcja bicia mojego serca zwolniła bowiem w tym samym momencie pojawił się Tyncjusz. Jako, że mam tylko trzy koty to bałem się uderzyć tłuczkiem po raz kolejny by przypadkiem nie wyczarować kolejnego zwierzaka ;p Zostawiłem więc robienie mojego obiadu i poszedłem nałożyć kotom do ich misek. Jednak one w magiczny sposób straciły wtedy apetyt i znów poszły smacznie spać :) Od tamtego czasu sytuacja się powtarza- gdziekolwiek by nie były to po usłyszeniu dźwięku tłuczka do mięsa zjawiają się bardzo szybko w niewytłumaczalny wręcz sposób. Wcześniej można chodzić, kiciać i wołać je do utraty głosu a one nic sobie z tego nie robią. Jednak gdy tylko usłyszą ten magiczny dźwięk natychmiast się pojawiają. Podejrzewam więc, że mają zdolność teleportacji uruchamianą na dźwięk uderzenia tłuczka o deskę. Ot, takie kocie czary!

*****

Nasza moc jest wielka jest nasz 13 kotów 11 rasa europejskich ,brytyjski krótkowłosy i syberyjska. Lubimy się wygrzewać na parapecie w słońcu lub na kaloryferach. Chowamy się w pudełkach lub w szafkach gdy bawimy się w ganianego. Przytulanie jest najlepsze na kolanach lub w obięciach właścicieli.

*****

Mój najlepszy przyjaciel sowy jest ze mną od kilku miesięcy ale już zauważyłam u niego wiele super mocy.Ma on około 6 miesięcy. Ale już od 12 tygodni potrafił przewrócić owczarka niemieckiego oczywiście z rozpędu .Choć był on wtedy mniejszy od owczarka o połowę. Jejku nie mogę sobie nawet wyobrazić jaki wtedy rozpętał się śmiech i to nie tylko mnie . A i nawet przechodniów. rzucił się na tego biednego 2dwu letniego owczarka i zaczął merdać ogonkiem(; Ile śmiechu jest przy tym małym łobuzie.Pamiętam jeszcze jak poszłam z nim na pole i tam zauważył dwa wielkie umięśnione konie chyba były to mustangi wyprowadzane przez panią.To nawet próbował powalczyć se z tym koniem chciał się wyrwać ze smyczy merdał cały czas ogonkiem i szczekał i szczekał aż końcu przechodzili koło siebie a sowy skakał na niego ciesząc się a koń nie mal co się przewrócił (; Sowy ma jeszcze jedną przesłodką moc jest to obrona ludzi przed złem. Pamiętam że kiedyś chciałam od mamy pożyczyć koc i przez przypadek mamę uderzyłam a sowy zaczął na mnie warczeć i szczekać .Jeszcze jeden taki przykład który pamiętam nie dawno był taki sławne wyzwanie takie że sprawdza się reakcję psa na to jak zareaguje na śmierć swojego pana więc spróbowałam upadłam naumyślnie a wtedy sowy przybiegł z końca pokoju i zaczął skomleć zaczął mnie lizać po twarzy . pobiegł do mamy i zaprowadził ją do mnie . to był taki uroczy widok(; ps; sowy uwielbia siedzieć przy nas na kanapie jest to dla nas członek rodziny. Sowy choć silny to czuły na krzywdę innego stworzenia dla mnie jest to bohater o którym nawet nie piszą w bajkach.(; Kochająca go właścicielka Marta (:

*****

W tym trudnym dla nas czasie,
W domu pracować też da się!
Stąd praca na moim biurku wre,
Pracować online muszę i chcę!

I pies mi też chętnie pomaga,
Śpi, chrapie i o jedzenie błaga!
Tak wygląda teraz moja praca,
Kwarantanna psu się opłaca!

Sonia ma moc spania,
Przytulania i chrapania!
Lecz bez niej świat byłby nudny...
Z nią każdy dzień w domu jest cudny! ❤️
1 2 3 4 5 6 7 8
... 22